Dziś ładny ciepły dzień, więc postanowiliśmy wybrać się w okolice podwrocławskich miejscowości uzupełnić braki na żółtym szlaku Go Wro. Niestety ta część ścieżki okazała się pomimo licznych starań i reaktywacji właścicieli jakoś mocno komuś przeszkadzać bo część keszy była celowo zdewastowana. Niestety reaktywacja lub naprawa za naprawą.
O keszu:
Tu jakimś cudem spokój. Znaczy się byli mugole więc poszliśmy szukać kesza pod kościołem. Po powrocie mugole się rozeszli i mogliśmy spokojnie keszować choć akurat z punktu którego szedłem kesz już puszczał do mnie oczko. Szybko podjęto i wbito pod pilnym nadzorem wojów i króla z drugiej chaty. Te eF Te Ce.