2011-09-10 14:45 meteor2017 (3451) - Found it
Spontaniczny, rowerowy wypad do Łodzi. Dzień 3: Powrót, czyli Setka po żyrardowsku
Fotki nie miałem (aparat foto mi padł), lavinka dopiero odpalała GiePSa na górze przy murku, więc poszedłem szukać na czuja... i zobaczyłem niebieski worek niczym nie zamaskowany... też wybrałem metodę na skok przez przeszkody o wilgotności 100%. Po wszystkim zamaskowałem kilkoma garściamy liści, patyczków itp.