Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Po cmentarzu w Golędzinowie    {{found}} 8x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x  

4146558 2023-01-25 15:35 PtakDziubDziub (user activity822) - Znaleziona

{FTF} gromadny!

Tego dnia nie planowaliśmy się tu pojawić, ale akurat jechaliśmy autkiem i stwierdziliśmy, że nadrobimy troszkę dogi.

Warto było! Bardzo fajna, duża skrzyneczka!

Przyjechaliśmy na miejsce - miejsce, kaplica nam znane, ale nie do końca z historią cmentarną. W latach 2005-2010 w gminie Oborniki, która nawiązywała przyjaźnie z niemieckimi gminami i miejscowościami jak np. Rehau, kolejne pokolenia obecnych mieszkańców były już znużone oglądaniem starych zaniedbanych cmentarzy, gdzie walały się już gruzy, spacery groziły skręceniem nogi lub wpadnięciem do niezabezpieczonej studni lub  mogiły. Władze pod naciskiem społeczności postanowiły "coś z tym zrobić". Np. w Obornikach przy Kasztanowej tuż pod górką Holteia pozbierano nagrobki i zrobiono z nich coś na styl pomniku - fachowo to nazywają "Lapidarium", bardzo podobnie zrobili w owym czasie bezdomni z Brata Alberta w Parku Tarnogajskim we Wrocławiu. Oczywiście jak dobrze pamiętam związane to było z akcją "promocyjną" w szkołach i prasie - tłumaczeniem, szczególnie starszej części mieszkańców, oraz odpierając polityczne zarzuty, że tutaj nie hołduje się nazistom, ale pielęgnuje pamięć dawnych mieszkańców tych rejonów (którzy swoim życiem w latach 1800-1900 z wojną wiele wspólnego nie mieli). To był okres odbierany przez niektórych jako era zakopania topora wojennego i nawiązania dialogu, a nawet współpracy. Dla ciekawskich - kim jest "Werner Kloske" któremu w 2014 roku dedykowano ten park: WIĘCEJ TUTAJ.

Tu w Golędzinowie również zachowane groby otoczono płotkiem stawiając obok kamień wyjaśniający dlaczego. Dzięki temu zaniedbany teren stał się miejscem, w którym można usiąść, oddać się kontemplacji lub po prostu odpocząć.

 

Co do skrytki: początkowo koordynaty nas wywiodły w pole. A raczej sami się wywiedliśmy idąc ścieżką. Pochmurno było i GPS skakał co 10m. No i my pierwotnie przestrzeliliśmy się o te ładne 10-15m wchodząc komuś na teren prywatny. O ile w parku jest względnie czysto, choć i tam znajdują się czasem jakieś śmieci to na terenie prywatnym faktycznie wstrętne wysypisko wszystkiego. Znaleźliśmy nawet coś co początkowo wydawało się nam keszem, ale o pojemności 300ml więc szybko ustaliliśmy że padliśmy ofiarami skoku GPS oraz tego że przekroczyliśmy pewną linię o której pisał autor. Wróciliśmy na koordy i po chwili poszło sprawnie. A w środku wspaniała nagroda - pełno fantów na wymianę oraz CERTYFIKATY! Wspaniale wykonane! Jako że było nas troje mieliśmy ochotę zabrać wszystkie, no ale że byliśmy dzisiaj jako drużyna i keszowaliśmy grupowo - stwierdziliśmy, że gramy Fair Play i zostawimy coś na zachętę dla następnych. Szkoda że OC nie posiada opcji jak wtyczka z GC-Projekt która pozwala łapać FTFy grupowo. Porobiliśmy fotki i ruszyliśmy dalej w drogę. Bardzo dziękujemy i zachęcamy do odwiedzenia tej stosunkowo dużej i ciekawej skrytki.