Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Wehikuł Czasu z Hebrondamnitz    {{found}} 21x {{not_found}} 0x {{log_note}} 3x Photo 18x Galeria  

4133244 2023-01-07 18:55 rekomendacja Charon7 (user activity2697) - Znaleziona

Opowiem historię pewnej rodziny, mojej rodziny.
Jedna część rodziny pochodzi w Wielkopolski, a druga z Polesia (w okresie międzywojennym to dawniej środek Polski, a obecnie Białoruś).
O historii tej dowiedziałem się w roku 1980, gdy miałem wówczas 6 lat.
Dziadek przed śmiercią wymienił tylko nazwę i potem zaraz zmarł. Później na jakiś czas zapomniałem o tych wydarzeniach. Dopiero w 2006 roku zacząłem sobie przypominać, co dziadek przed śmiercią mi powiedział.
Zacząłem się bardziej tym interesować oraz swoimi korzeniami. Znałem tylko nazwę miejscowości i nic więcej, żadnych kontaktów i korespondencji. Nikt z nas nie utrzymywał z tamtą strona kontaktów.
Miejscowość, która był wypowiedziana z ust dziadka to: Mołdowicze.
Nawet nie wiedziałem gdzie to jest, jedynie tyle, że leży na obecnej Białorusi.
Na współczesnych mapach ta nazwa nie funkcjonowała.
Mogła być w innej pisowni, przekształcona na język rosyjski.
Jak zacząłem szukać i studiować różne mapy, zwłaszcza mapy bardzo stare, z okresu zaborów Polski - to znalazłem pewien trop.
Mogła to być miejscowość: Moldovichi, pisownia rosyjska: Молдовичи.
Nie byłem do końca pewny, bo takich miejscowości o podobnie brzmiącej nazwie mogło być kilka i też miałem kilka innych typów.
Tak więc trop padł na miejscowość Moldovichi koło Kozłowszczyzny.
Podróż zaplanowałem szybko, tuż po przygotowaniach i załatwienieniem kontaktów z polskim kościołem w Słominie (polski kościół nieopodal miejscowości Moldovichi - na tym terenie kościół funkcjonował i dalej funkcjonuje), załatwienie meldunku na parafii, wystawienie zaproszenie z tegoż też kościoła. I najważniejsze - załatwienie wizy na Białoruś.
Za niedługo więc znalazłem się w Moldovichi i znalazłem rodzinę - mojego Wujka Borysa, jego żonę i ich dzieci i wnuki. Znalazłem też rodzinny cmentarz. Cmentarz, na którym spoczywa tylko moja rodzina.
Wujek Borys przy szklance dobrego bimbru opowiedział mi losy mojego dziadka od strony ojca.
Historia zaczyna się w czasie II wojny światowej.
Dziadek pracował na gospodarce pod okupantem niemieckim. Dowoził plony do dworku, w którym był sztab niemiecki. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że dziadek zakochał się w pewnej Niemce.
Niemka niedługo po tym wyjechała. Dziadek korespondował nadal ze swoją ukochaną.
Niedługo też zbliżał się front po porażkach Niemiec i dziadek musiał uciekać ze swojego majątku, tylko dlatego, że miał kontakty z Niemcami.
Jeżeli chciał dalej żyć, to musiał uciekać. Miejscowi, a zwłaszcza Rosjanie, nie lubili jak ktoś brata się z wrogiem, nawet jeżeli jest to wróg płci przeciwnej.
Tak więc dziadek w 1944 roku wyruszył w podróż na zachód. W czasie podróży front go ominął. Najpierw trafił okolice Kielc, a potem do Gdańska.
Jechał transportem przesiedleńców do Gdańska. W transporcie zaprzyjaźnił się parą: ojcem i córką. Pociąg dojechał do Gdańska, stanęli na przystanku Gdańsk - Biskupia Górka (tego dworca obecnie już nie ma). Tam stali i mieszkali w wagonach przez tydzień.
Po tygodniu ludzie zaczęli wychodzić i szukać czegoś dla siebie.
I tak mój dziadek znalazł kawałek działki na Oruni Górnej, a na tej działce była mała, ceglana zabudowa - obora i chlewik.
Tego samego roku, a był to rok 1945, z tej pary znajomych starszy pan umarł.
Dziadek wówczas zaopiekował się dorosłą już córką i się pobrali - założyli rodzinę.
Obecnie mój dziadek już nie żyje, a babcia żyje nadal i ma prawie 100lat
Taki to kawałek historii - w sumie geneza rodziny Charona na ziemi gdańskiej :)

Ostatnio edytowany 2023-01-22 21:18:33 przez użytkownika Charon7 - w całości zmieniany 1 raz.