Dłuższy weekend i piękna pogoda, więc trzeba korzystać. Nietków zaliczony, więc czas na Laski - Laski, które okazały się być kopalnią fenomenalnych miejscówek, dzięki którym po drodze kilka razy gęba kilka razy mi się szeroko uśmiechała. Jak cały szlak ma taką nawierzchnię jak ten odcinek to ja podziękuję przedzieranie się rowerem po piaskach mimo ładnych okolic to nie jest to co tygryski lubią ;). Z keszem bez problemu, a dla ułatwienia jeszcze miałem spojler w postaci śladów w liściach poprzednika
. -235