Piękna laguna
Odwiedziliśmy dziś zarówno Balos, jak i Elafonisi. Nie spodziewałam się tu różowego piasku (ale uwaga, tylko przy samym brzegu). Byliśmy po 16:00 na początku października, więc ludzi było na pewno bez porównania mniej, niż w szczycie sezonu. Kesz jest jednak w takim miejscu, że incognito bądź bez przypału nie da się go podjąć. Łatwo dotarliśmy do skrytki.