Od 30 lat przyjeżdżam do dziadków na wakacje w te rejony i nie miałam pojęcia o istnieniu tego dworku. Wiedziałam tylko o ruinach młyna przy krzyżówce. Ruiny bardzo klimatyczne, a sam kesz pięknie wpasowuje się w klimat. Mój 5-letni syn cieszył się, jakby znalazł prawdziwy skarb w zamku.
Pictures for this log entry: