2011-08-16 17:43
belleme
(272)
- Znaleziona
Skrzynka "wyszła" ze swojego ukrycia i czekała na nas zupełnie na wierzchu. Jej stan jest tragiczny, głównie dzięki komuś z poprzednich znalazców. Do środka upchnięta była smycz, przez którą pudełko nie domykało się, za to w ogóle nie zmieścił się już ołówek. Leżał więc obok pudełka, razem z drugą smyczą, zabezpieczony tylko cienką i dziurawą już folią. Jak nietrudno domyśleć się ołówek i smycz zgniły. Wysuszyliśmy zawartość pudełka na ile było to możliwe i daliśmy nowy worek. Przydałby się nowy ołówek, bo obecnie nie ma nic do pisania. I wniosek dla potomnych, wydawałoby się że oczywisty: nie dokładajmy niczego, co nie mieści się w pudełku!