2022-06-16 17:21
borek99
(2495)
- Znaleziona
Korzystając z wolnego dnia czas najwyższy w końcu przejechać się na parę keszy. O drodze z Grójca do Wąchabna już parę razy słyszałem, więc podjęcie tego kesza zawsze zostawiałem "na później" ;). Ale już tak wisi i wisi na mapie, więc trzeba go wreszcie podjąć. Pierwsza 1/3 drogi od Grójca OK, ale pozostałe 2/3 to dla rowerzysty dramat totalny, piach okropny - dobrze, że mam to już za sobą i drugi raz nie będę się musiał tu przedzierać ;). Nie miałem odświeżonego zapisu kesza, więc nie doczytałem wpisu nieski i nie wymieniłem logbooka (ten dotychczasowy faktycznie mokry, nie chciałem go niszczyć, więc wbiłem się na tylnej okładce, żeby go nie otwierać). Reszta z jej opisu także bez zmian, płot dalej stoi kończąc się kilkadziesiąt metrów dalej bez większego sensu. Mobilniaka zabieram ze sobą, bo już tu siedzi i siedzi, a chętnych na podjęcie nie ma