2007-06-07 00:00 belleme (272) - Nieznaleziona
Znaleźliśmy tylko pierwszą, moskiewską skrzynkę. Wypatrzyliśmy ją prawie z samochodu, tzn kamień, bo po samą skrzynkę trzeba jednak było wysiąść i schylić się. Dziku, czy naprawdę podniosłeś ten kamień?????
List od cara zrobił na mnie wrażenie. Rzadko otrzymuję korespondencję od koronowanych głów. Zgodnie ze wskazówkami cara wyruszyliśmy rowerami w długą drogę, poprzez śniegi i tajgę, aż dotarliśmy do celu.
Tutaj albo nam szczęście nie dopisało, albo skrzynka padła łupem ludności autochtonicznej. Przetrzepaliśmy każdą piędź ziemi i nic. Kasia znalazła tylko leżącą na ziemi naklejkę "Dzielny pacjent", która chyba pochodziła z poszukiwanej skrzynki (takie same naklejki znaleźliśmy potem w skrzynce Widok z góry najwyższej). Trudno - trzeba wracać do Moskwy, a potem do kraju.
Kasia i Tomek