Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu [GWMG] B03 - o konwencji Polsko-Gdańskiej    {{found}} 24x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x Photo 2x Galeria  

3903193 2022-03-27 20:44 Qbacki (user activity18356) - Znaleziona

Wolne Miasto Gdańsk dla wielu kojarzone tylko z okresem międzywojennym i nikoniecznie wzbudzoające pozytywne emocje.

Tymczasem Gdańsk był już Wolnym Miastem w okresie napoleońskim, a mniej oficjalnie, i co trwa w sercach Gdańszczan (w tym moim), to okres komuny: 

Za słusznie minionego systemu mówiło się, że w Gdańsku, który był bastionem opozycji były trzy miejsca, gdzie można było bez obaw wyrażać swoje poglądy: Stocznia (wówczas im. Lenina), Bazylika św. Brygidy i stadion Lechii Gdańsk przy ulicy Traugutta 29 we Wrzeszczu. 
- na mapie piłkarskiej Polski w latach osiemdziesiątych, jak nigdzie indziej w kraju, pojawiło się miejsce, gdzie systematycznie i otwarcie negowano komunistyczną rzeczywistość.  Tym miejscem był stadion gdańskiej Lechii. W latach 1981-89, jej fanatyczni kibice na każdym meczu biało - zielonych udzielali poparcia "Solidarności" i całej antykomunistycznej opozycji (więcej w książce Księdza Jarosława Wąsowicza "Biało - Zielona Solidarność, o fenomenie politycznym kibiców gdańskiej Lechii 1981-1989".

- 28 września 1983, mecz Lechia - Juventus w Gdańsku. Krótkie sprawozdanie dla KW PZPR: "podczas meczu z Juventusem na stadionie Lechii zgromadziło się ponad 40 tys. ludzi. Nie obeszło się bez incydentów związanych z obecnoscią na meczu Lecha Wałesy. Przybył on w towarzystwie 2 księzy. Nie było wśród nich księdza H. Jankowskiego. W przerwie meczu grupa kibiców rozpoznała Wałęsę i zaczęła wznosić okrzyki "Lechu, Lechu". Wałesa wstał i pozdrawiając kibiców sprowokował parę tysięcy ludzi siedzacych obok do okrzyków "Solidarność". Skandowanie trwało kilka minut." Faktycznie skandowanie trwało minut kilkanaście, a relacjonująca mecz polska telewizja ucieła fonię "przepraszając za usterki". Tego problemu nie miały inne zachodnie stacje i przekaz z Gdańska trafił na Zachód.

 

To my kibice z Gdańska, my z Wolnego Miasta.... :)

 

a tu ciekawostka, choć nie mająca nic wspólnego z kesze, a raczej dzisiejszymi realiami....

https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-polscy-kibice-wspieraja-ochotnikow-mocne-wideo-z-kijowa,nId,5923300

 

Dzięki za kolejnego historycznego kesza ;)