2011-08-07 10:31
Rob-Team
(3411)
- Znaleziona
Trzecia wyprawa rowerowa na PPL. Ostatnia dzisiaj. Dojście na azymut od Horyńca przez kujące chaszcze. Jakoś nie mogłem się doszukać odpowiedniego drzewka. Mocno zmęczony patrze i jeszcze to. No ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Najlepsze, że po odłożeniu uzmysłowiłem sobie, że zapomniałem spisać liczby. Więc procedura podejmowania od początku. Ostatecznie wykończył mnie powrót. Znowu nakreśliłem półokrąg trafiając na rzeczkę, bo gieps nie umiał się się zdecydować co do kierunku. Po ostatecznym dotarciu do rowera powrót do auta asfaltami do Kochanowic. Dziękuje za kolejny dzień pełen przygód i emocji. Południe PPL już właściwie zrobione poza nielicznymi wyjątkami, które zrobimy opcją auto-but. Jeżeli poprzednią wyprawę nazwałbym wyprawą różnorodnych maskowań, to ta była zdecydowanie kondycyjna. Choć i fajnych maskowań nie zabrakło.