Ja tylko przelotem. Przeciorałem przez góry od strony wschodniej, zaliczyłem piwerko na szczycie siodła i zachwycałem się widokami.
Dom był otwarty ale nie było akurat nikogo od biletów a czas naglił bo busik do Morro Jable by mi uciekł. Miejscówka sztos.
Afbeeldingen in deze log: