A niech nas komary pożrą!
<br />
Znaleziona bez problemu, ale nad keszem wykonywaliśmy nerwowe ruchy celem odgonienia tego bydła. Mieliśmy nic nie wymieniać, ale w końcu wrzuciłem dzisiejszego krecika i coś_tam a zabraliśmy kotka albo słonia, takiego niebieskiego.<br />
<br />
dziękujemy i pozdrawiamy,<br />
<br />
PS: po kesza lavinki już nie mieliśmy mocy. Ale jeszcze tu wrócimy!