2021-09-23 01:00
JohnyLambada
(2112)
- Nieznaleziona
Zaplanowany wypad do Rzeszowa na keszobranie zacząłem bardzo wcześnie, bo już o 5tej byłem na nogach. Wrzuciłem rower na Corsę i ruszyłem w drogę. Pogoda miała być dzisiaj łagodna - bez słońca, ale i bez deszczu. Kiedy za Łańcutem zaczęło padać byłem lekko zniesmaczony, na szczęście szybko zaczęło padać a jeszcze szybciej przestało i tak już cały dzień :-D O godzinie 6tej zameldowalem się w Rzeszowie.
Chyba nie przetrwał keszyk w tym miejscu, a jeśli przetrwał... To chylę czoła autorowi, bo w takim razie jest świetny
JohnyLambada