Pierwsza skrzynka po długiej przerwie od ostatniej wizyty na ścieżce. Niestety, potrzebny jest serwis bo widząc wkład autora w stworzenie kesza aż szkoda patrzeć na jej stan. Znalazłam ją kilka metrów od miejsca prawdopodobnego zainstalowania, logbook całkowicie przemoczony, trytytki pozrywane. Niestety nie miałam przy sobie nic aby ją zawiesić bo pewnie taka była jej pierwotna forma. Położyłam ją pod drzewem, maskując nieco liśćmi. Drzewo wygląda jakby dostało piorunem więc wątpię, że to sprawka mugoli. Dziękuję serdecznie za kesza!