Człowiek w końcu ma możliwość pojechać na mecz Zastalu to przy okazji trzeba skorzystać i złapać jakieś kesze z ostatnich nowości. Ale jak to? Szukać mikromagnetyka wzrokiem zamiast obmacywać wszystko co magnetyczne w okolicach kordów?
Ukrycie proste, ale wykorzystanie zastanych warunków fajnie bezczelne i jednocześnie niezauważalne dla mugoli - mój dzisiejszy faworyt z tych paru zakręconych keszy, o które zahaczyłem.