Mikro MRU zaliczone, gorzej z 2 etapem bo jakoś udało mi się go przeoczyć
. Ale inni znalezli. Finał trochę mrożący krew w żyłach, ale fajnie, że nie trzeba go zaliczać aby podjąć finał. My jednak podjelismy, choć raz trzeba było się ewakuować. Dzięki za pokazanie tego miejsca.