Miejsce odwiedzone podczas rodzinnego, wakacyjnego wyjazdu do Gdańska.
To wstyd, że ja dopiero 611 lat po bitwie dotarłem w to miejsce.
Swoją wizytę upamietnilem znalezieniem kilku keszy. Między innymi tego.
Miejsce ustronne, kamyczki nie takie małe, a komary atakują i żrą jak polska jazda Krzyżaków
Dzięki.