Chociaż rozwiązanie mieliśmy od dłuższego czasu gotowe i je... odrzuciliśmy, bo za duże pole manewrów nam wyszło, to delikatny hint mieszka upewnił nas że idziemy dobrym tokiem myślenia. Tak szli, aż doszli.
Za drugim strzałem, spokojnie, bez drabiny, nawet chyba nikt nie zauważył. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin