Kesz był wyciągnięty z miejsca ukrycia, ale w dobrym stanie. Może jakieś zwierze lub woda?
Poprawione wszystko. Skrzyneczka wytarta w środku złożona w całość i schowana tam gdzie być powinna. Miejsce spoko. Komary już atakują, więc za bardzo widoków podziwiać się nie da.
Niemniej dzięki za skrytkę i powód do spaceru po puszczy.