Keszyk podjęty przejazdem. Akurat moja dzisiejsza trasa prowadziła tędy, a że był to już ponad 50 kilometr, to postanowiłem się zatrzymać, odpocząć, a przy okazji złapać kesza. Śmieci tu faktycznie mnóstwo, na szczęście nie trzeba długo w nich grzebać, bo spojler rozwiewa wszelkie wątpliwości. Miejsce dosyć odludne i ładny widok na Kąty W. Dzięki za kesza i pozdrawiam