2021-05-01 17:02
borek99
(2495)
- Znaleziona
Na kolejne dni prognozy fatalne to trzeba było zaliczyć wypad rowerowy w pierwszy dzień. Mimo że pogoda średnia (żeby w maju jeździć na rowerze w rękawiczkach...) to wyjazd udany i pierwszy raz w życiu stuknęło 100 km jednego dnia. Na koniec jeszcze czas zajechać do Wolsztyna - ze skrzynkami 100+ się nie udało, ale tutaj już tak. Trzeba było odczekać z 10 minut aż się zbiorą ludzie przesiadujący na ławeczkach na placu, jak już się zrobiło pusto poszło szybko. Ciekawe, że kesz się tyle czasu utrzymał w miejscu, gdzie kręci się tak dużo osób. Oryginalny logbook przepełniony, kilka ostatnich wpisów (w tym mój) na dołożonym przez któregoś z poprzedników paragonie