2021-04-19 22:45 atris (4834) - Znaleziona
Długo zasadzałem się na tego kesza. Najpierw liczyłem, że jak zrobi się bardziej sucho, to będzie można załatwić po tamie. Ale nawet w zeszłoroczną suszę woda tamtędy wartko płynęła. Próbowałem więc z drugiej strony, ale wycofałem się widząc w co się ładuję. Dzisiaj natomiast z racji mgły warunki były idealne na tą drugą trasę, więc postanowiłem zaryzykować. Z dojściem poszło gładko, z samym keszem trochę gorzej. Kiedy go zauważyłem, zorientowałem się że to co jeszcze przed chwilą było moim sojusznikiem, teraz robi się problemem - wszystko było pieruńsko mokre i śliskie. Ale nie po to się tu ładowałem, żeby odpuszczać. Trochę kombinowania, trochę ostrożności i mogłem się wpisywać. Potem jeszcze droga powrotna i w końcu mam to +1 :-).