Znaleziona.. kesz i nauczka
Chcąc zaoszczędzić czas - lało jak z cebra - postanowiłem zapytać o miejsce przemiłą panią,która akurat stała na werandzie plebanii.. Gdy spojrzała zdziwiona dodałem pośpiesznie,że jestem dalekim krewnym rodziny Kędziorów. Na to kobieta się rozpromieniła,uderzyła w pierś i rzekła,że jest bratową któregoś z państwa..Nie dosłyszałem którego,bo zdębiałem
..Na szczęście padający deszcz zniechęcił do wspominek na temat rodziny.. dzięki za kesz!