2011-07-06 10:29
Grisznak
(155)
- Znaleziona
Nie było łatwo... Najpierw, zmylony wzmianką o magnesie, obszukałem całą rurę. Kiedy jednak znalazłem skrzynkę i wyjąłem ją z kryjówki, by następnie rozpocząć wypełnianie logbooka, Perun uznał za stosowne interweniować, zsłyjąc rzęsisty deszcz. Nie chcąc oberwać piorunem, który w każdej chwili mógł polecieć w moją stronę, wypełniłem błyskawicznie logbooka i, chwaląc Svantevitha, Trygława i Welesa, zapakowałem czem prędzej na miejsce, nie przeglądając już nawet zawartości, stąd też no trade. Może następnym razem, gdy będę przejeżdżał, coś tam włozę (choć skrzynka wyładowana już po brzegi).