Podjęta w piątek trzynastego, w wilgotny listopadowy dzień. Jakieś panie za płotem grabiły liście więc trzeba było lekko przyaktorzyć, że niby sobie przysiadłem i grzebię w telefonie. Niezły dąbek, wpis długopisem wykonany, a tu dodatkowo. I fotka ;)