Piękne miejsce, takie odludne. Nie podjęliśmy się drive-inu camperem, chociaż tak na 700m udałoby się dojechać. Za to zaparkowaliśmy za 5 litas na pobliskim biwaku (2.5km pieszo od kesza). Jego właścicielka nie mogła wyjść ze zdziwienia, że ktoś przyjechał, tak sobie jezioro pooglądać. W cenie otrzymaliśmy prawie godzinną pogawędkę na temat jej, jej rodziny, okolicy, Litwy i krajów nadbałtyckich:)
Dziękujemy i pozdrawiamy. Ania i Marcin