Z okazji spotkania u Snufferów, postanowiliśmy nie jechać taki kawał na pusto i po drodze machnąć parę skrzynek.<br />
<br />
Kesza znaleźliśmy bez problemu, w miejscu, gdzie sami byśmy pewnie schowali coś. Paczka była nieco zalana, ale w sumie bebechy miała suche. Ładna okolica, choć było nieco upalnie.