Stary pojemnik znalazłem przy ziemi, niestety konary się rozrosły i kesz zostanie tam na zawsze. Zostawiłem nowy pojemnik obok, też nisko.
Pierwsze keszowanie tegorocznego urlopu. Trzecini na pewno nie ostatni atak na Szlak ariański, tym razem rowerowo. Idealna pogoda i przyjemna ścieżka. Dzięki
Pictures for this log entry: