Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu 03 KJ fabryka witriolu    {{found}} 26x {{not_found}} 1x {{log_note}} 3x Photo 1x Galeria  

3453653 2020-07-21 19:18 A walon (user activity2768) - Wykonano serwis

Przegląd wykonany: zatwierdzam reaktywację; po tym, co tu się stało, ja nie odtwarzałbym kesza. Wielkie dzięki Kao.

Miejsce straciło kompletnie swój urok. Jeszcze rok temu można było sobie tu posiedzieć, pogadać np. z młodzieżą szkolną, która z okazji strajku nauczyciel przyjechała tu na rowerach by sobie posiedzieć i pogadać. Z fajnego mostka pozostała byle jaka kładka; pojawiły się też śmieci. Co tu się stało: (informacja z dwóch źródeł) grupka lokalnej młodzieży być może dorwała się do piwa, może spróbowała jakiegoś dopalacza i bezmyślnie rozpirzyła mostek, a potem w drodze do Wieściszowa wywalała kosze na śmieci. Jakoś nie spytałem , czy wiadomo z nazwiska, kto, i czy sprawa miała jakiś finał. Może dziadek któregoś z nich piekł kiedyś w ognisku niewybuchy zamiast ziemniaków, a po fizycznej lekcji karnej zakończonej czerwonymi paskami na... tyłku, przyniósł grzecznie do szkoły znalezione kolejne niewybuchy, i o mało nie wybuchła kolejna afera, wyciszona, by sprawą nie zajęła się bezpieka i nie zaaresztowała kogoś z mieszkańców za szpiegostwo - bo takie był w okresie powojennym realia. Może każde kolejne pokolenie musi popełnić jakąś głupotę by potem łatwiej wykreować sobie dystans do rzeczywistości.

W planach jest przeniesienie kesza na miejsce z widokiem na hałdę (i zmiana jego nazwy).

A jeśli chodzi o fioletowy dominujący kolor na polach za Mienicą, to facelia błękitna - królowa roślin miododajnych. Pochodzi z Kalifornii i godnie zastępuje kwitnący na żółto rzepak w zeszłym roku. Kilku Tubylców zapytanych o roślinę nie wiedziało, co to; sprzedawczyni z pobliskiego sklepu, kopalnia wiedzy o Wieściszowicach od czasów pierwszych osiedleńców po wojnie - też nie. Nawet facio, który meliorował pole od facelii, nie potrafił nazwać te błękitne kwiatki. Podobno właściciel pola z facelią, jego pracodawca, który ma 1000 ha pola, po raz pierwszy zasiał tą roślinę, nie zamierza jej zbierać z pola, tylko zaorać, a pieniądze za uprawę wziąć od UE. Jak robotnik, który wcześniej zajmował się uprawą ziemi, może coś z tego zrozumieć i zaakceptować? On ocenia swojego pracodawcę porównując z innym rolnikiem, który ma tylko 300 ha - tamten to przynajmniej orze, sieje i zbiera plony.

A co się stało z Mienicą? Teraz ma pionowo sterczące ponad rzeką brzegi, bardziej strome niż Kanał Koryncki. Facio od melioracji (patrz wyżej) twierdzi... nie do uwierzenia; zanim napiszę o tym, muszę to przemyśleć.