"Misja Mazowsze" przeorganizowała się niespodziewanie w "Misję Garnizon"
To pierwszy kesz podjęty w tym świetnym miejscu. Poszło sprawnie - akurat pułkownik poszedł na targ po truskawki. Herlawy nieco się zezłościł ponieważ pułkownikowa zaprosiła mnie "na kawkę ;)" a on biedny czekał aż "dopijemy"
No nie pozostało mu nic innego jak w tym czasie znaleźć kesza ;)
Pozdrawiam
Art_noise