Pierwsze podejscie, "Plemie" czeka na dole, "Wodz" wspina sie gdzie trzeba, w odpowiednim miejscu na gorze narysowany symbol geocache i "1m". Maca reka..i tylko stare ptasie gniazdo..nic..widocznie kesza juz nie ma.. Plemie zasmucone. W drodze powrotnej po przeszukiwaniu sztolni, jedna mysl nie daje spokoju. Bylo gniazdo a o nim ktos pisal w komentarzach..wiec Wodzu pomyslam spojrzal pod nogi..wsrod sterty lisci, gruzu, smieci wypatrzyl charakterystyczny czerwono rudy pojemnik. Byc moze mieszkaniec gniazdka wypchnal keszyk. UWAGA! Buty mialem juz mocno ublocone i ponowna wspinaczka by ukryc keszyk w pierwotnym miejscu byla ryzykowna, "Zona Wodza" juz pokazywala zoltą kartke, wiec ukrywam w zaglebieniu sciany przy wejsciu, ok 2m Zasloniete kawalkiem cegly. Obok na szybko wydrapalem znak "x". Warto jednak przeniesc w oryginalne miejsce.
Obrazki do tego wpisu:Nowe tymczasowe miejsce ukrycia