Gwiazdor już od jakiegoś czasu nie dawał mi spokoju, bo jeżdżę tamtędy często a nigdy nie było okazji żeby tam przystanąć. Na miejscu spotkałem okazałą rodzinkę - 3 lochy i ze 20 warchlaków. Adrenalinka była, ale to dziki przestraszył się bardziej niż ja, i musiały opuścić teren