2019-12-31 22:58
Zdzichu_Matysiak
(1025)
- Gevonden
Profesjonalny mural. Obok kesza był kiedyś równie solidny serwis RTV z bardzo miłym, starszym Panem elektronikiem. Pamiętam, jak przez bite 3 miesiące woziłem do niego mój wzmacniacz Pioneer'a (12 kilo metrem z Natolina). Odbierałem "sprawny", a po tygodniu odwoziłem "zepsuty", a Pan dzielnie próbował zlokalizować tę samą, równie dzielnie trzymająca się, usterkę i wymieniał coraz to nowe części, aż w końcu miałem w połowie nowy sprzęt, ale nie w tej, na której mi zależało. Doszliśmy wreszcie do wniosku, że kończymy współpracę - tak obaj byliśmy wykończeni. On lutowaniem, a ja targaniem tego złomu. Przy pożegnaniu obaj uroniliśmy łzę. Pan z powodu swojej wrodzonej uczciwości, bo po przepracowanych chyba 100 godzinach pracy podliczył mnie na 114 złotych, a ja ze szczęścia, bo myślałem, że takich ludzi już nie ma i zapłacę 2000. Dzięki za przywołanie wspomnień.