Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Logs Spadające gwiazdy    {{found}} 13x {{not_found}} 2x {{log_note}} 0x Photo 4x Galerij  

3245405 2019-11-23 20:20 JAsiek. (user activity4631) - Gevonden

Tak sobie wczoraj pomyślałem, że zrobię tak długi wpis jak podjęcie tej skrzynki. Jeśli nie chce Ci się czytać, to możesz przejść od razu do akapitu drugiego. Mianowicie całe życie mam pod górkę. Moje wybory zazwyczaj okazują się chybionymi. Czego się nie ruszę to zawsze muszę pobłądzić. Coś mi niby miga przed oczyma ale sam już nie wiem czy to mroczki, czy widzę gwiazdki. Latarka w moim smartfonie okazuje się zbyt słaba aby spadnięte gwiazdki się ukazały. Całę szczęście jest i MAleska, która nie dość, że ma czym świecić to jeszcze oczy ma bystre jak sowa. Dobrze piszę? Sowa? Sowy chyba dobrze widzą w nocy i to chyba tylko na duże odległości. Także obecność MAleski była kluczowa dla sukcesu. Ja nie zauważam nawet patyków pod moimi nogami. Potykam się co chwilę i kostki mam całe podrapane. Idziemy bez jakiegoś większego przekonania za kolejnymi bladymi światełkami... i mamy rację. Ta opowieść prowadzi donikąd. Możesz zacząć czytać od początku.

Za drugim razem z dużą dozą nieufności podchodzimy do tematu. Znów jedyny przydatny keszer w naszym towarzystwie to MAleska. Dobrze wyposażona... w latarkę. Oczy bystre - wypatruje spadnięte gwiazdy jedna za drugą. Gdyby nie ona skończylibyśmy podróż na leśnej bazie, która swoją drogą dość jest solidnie jest wykonana. Tak czy siak po dłuuuższej chwili docieramy do miejsca finałowego i wreszcie czuję się przydatny - Sięgam finałowy pojemnik.

O skrzynce raczej nie zapomnę. Ale przyznaję, że nastawiłem się na miły, krótki spacer. A tu nie dość, że piździło jak w Kieleckim to jeszcze szwędaliśmy się po lesie równe pół godziny! Poszedł bym jeszcze raz po taką skrzynkę? Pewnie. Geocaching nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem ;)

Dzięki.