Znaleziona, in: czarny koń szachowy, out: kulka. Punkt ledwie znalazłem: było pochmurno i bez kompasu, azymut określiłem "na oko", dłuższy czas kręciłem się po lesie. Postanowiłem poszukać go następnym razem, wsiadłem na rower i po 10 m znalazłem. Dobra zabawa.
Obrazki do tego wpisu:Najwyższy punkt Białegostoku