Hyhy a ja wracając szukałem tej skrytki prawie przez całą ul Tuszyńską hehe ale to klapa dopiero
tak jak to jest się po 12 h pracy i zamiast na browar albo spać do domu to na kesze się jedzie ale pozytywnie można się zrelaksować po całym dniu beznadzieji niewolniczej... wkrótce tu wrócę jak będzie okazja