Znaleziona z Dorotką
podczas drugiego dnia zbierania keszy w okolicy . Kolejny kesz do kolekcji z serii cmentarzy ewangelickich nowotomyskiego powiatu. Zimowe spacery po lekko ośnieżonych lasach w słoneczny mroźny dzień i do tego piękna okolica - esensja geocaching'u . Cóż więcej ... Kilkuset metrowa przeprawa przez pole (na szczęście ziemia była zamarznięta) i dotarliśmy do cmetrzarza . Teren zryty przez psy lub lisy. Wszędzie widać głębokie nory , a wiele z nich wygląda na całkiem świeże lub używane. Niestety drzewo ze spoilera jest zniszczone przez wepchniętą na nie hałdę ziemi i kamieni . Pojemnika nie udało się nam znaleźć więc podłożyliśmy swój oznaczając go zgodnie z podpowiedzią z kesza (mamy nadzieję, że właściciel się nie pogniewa o to). Jedna z leżących tablic była czytelna.
Bardzo dziękujemy za pokazanie ciekawego miejsca i za fajnego kesza oraz pozdrawiamy serdecznie właściciela :)