Logs Mosty Bolesława Krzywoustego (011)
47x
0x
2x
2x Galerij
2019-01-09 21:00
slawekragnar
(
2078)
- Gevonden
Miną lata, przepłyną ich tysiące
Jak stało, tak będzie stać dalej słońce.
To co z pozoru dzisiaj jest ważne
Co też się zdaje teraz odważne.
Drzewiej bywało chlebem powszednim
Jutro się stanie nieodpowiednim.
Dawni królowie pójdą w niepamięć
A ludek szary wróci do zajęć
Do kopulacji, żarcia i spania
Mędrca nie wspomni, pamięta drania.
Tak odpływamy w rzece pamięci
W świecie, gdzie głupek może być święty.
Byle na nutę plebsu wykrzyczał
O zdradzie, biedzie donośnie ryczał.
Byle obiecał monet trzydzieści
Srebrnych, skrwawionych, pełnych boleści.
Tego na sztandar, tego na cokół!
Choćby głód wszędzie panował wokół.
Bo rozum,to nie jest narodowa cecha
Używa za ciebie go pan albo klecha.
A ty jak głupek, bezwolny idiota
Co zamiast mózgu ma kilo błota.
Powtarzasz, wklejasz i wrzucasz linki
Warte myślenia starej babinki.
Tedy mój tani kolego z kraju
Jeśli chcesz drogę własną do raju
Znaleźć samemu, a nie iść za tłumem
Musisz nauczyć się władać rozumem.
By nie powtarzać za mikrofonem.
Bądź Homo sapiens, nie bądź embrionem.
Pisz słowo własne, rozsiewaj idee
Obierz wspaniałe, świetliste cele.
Brzydź się obmową, pogardzaj szarakiem
Kłamców omijaj, broń przed bydlakiem.
Szlachetnych pobudek miej cały drzewostan
We własnym sercu,królem zaś zostań.
Bądź Krzywoustym, co most ma, w mym mieście
Takie to mosty sami zaś wznieście
By połączyły rozum i ciało
A i o duszy nie zapomniało.
Czas już zakończyć, rzec dobrej nocy
Rozluźnić pięści z bezradnej niemocy.
