2011-03-26 20:41 lavinka (2926) - Gevonden
Pewnie gdyby nie ja, to by skrzynkę zwinęła pierwsza większa fala na Wiśle. Co do guza - machali wajchą Meteor i Wallson a ja byłam bezpieczna. Ale w drodze powrotnej Wallson namówił mnie na spróbowanie i tak się z Meteorem rozohociliśmy, że mamy teraz oboje guzy na tyle głowy(oboje zapomnielismy się obrócić). Trochę nie starczyło siły i czasu na machnięcie się do pierwszego filaru, poza tym:
1.Magnes bardzo słaby, za słaby na taką duża skrzynkę, polecam zakup kilku mocniejszych magnesów neodymowych, na warszawskich bielanach jest hurtownia gdzie można kupić na sztuki z dosłowne grosze.
2. Nie wiedzieliśmy dokładnie jak była ukryta skrzynka więc ukryliśmy po swojemu(patrz spoiler i opis Meteora)
3. Cholewa, znowu mi się gwiazdki skończą ;)