Wpisy do logu Szczelina przeciwlotnicza nr 3 62x 4x 9x 2x Galeria
2018-11-03 18:25 slawekragnar (2078) - Znaleziona
Zmrok zapadł, niebo zaciągnęło się atramentową kołdrą. Niemieccy spadochroniarze zabarykadowali się w schronach obrony przeciwlotniczej, wcześniej wycinając w pień ludność cywilną, taka ich wilcza natura mać. Wojna miała się ku końcowi, obie walczące strony nie odpuszczały, chcąc zabrać do grobu jak najwięcej wrogich trupów ze sobą. Ragnarewiczewski, żołnierz razwiedki zamarł z przerażenia, gdy ujrzał pocięte bagnetami zwłoki niewinnych kobiet i dzieci, -ot szwabskie świnie, zaklął w duchu - odpowiecie za to. Wyjął dwa bagnety i umazał je we krwi, po czym wyrysował nimi na ziemi runiczne zaklęcie, wyszeptał przy tym tylko jedno słowo -Odyn. Wewnątrz schronu z niemieckimi mordercami zgasło światło, a wszelka palna broń przestała działać. Potężne kopnięcie Ragnara rozwarło drzwi, niczym w domku dla lalek. Zaczął się taniec śmierci, błyskające ostrza zostawiały za sobą czerwony dywan flaków i krwi. Świecące w ciemnościach kocie oczy Ragnara jakby krzesały iskry, gdy w milczeniu oddawał upodlone niemieckie dusze na ołtarz starych bogów. Twardzi spadochroniarze umierali w takiej samej ciszy, w jakiej on ich zabijał. Gdy padł ostatni, zielone światło zabłysło wewnątrz schronu , a upiorne demony zebrały wszystko co można było, dusze i ciała. Ragnar stał cały we krwi. Zemsta miała piękny smak.