Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Logs Cy Cuś warszawski # 27    {{found}} 37x {{not_found}} 1x {{log_note}} 1x  

2854960 2018-08-03 12:10 Dombie (user activity1928) - Gevonden

Ach, co to był za dzień!

Ostatnio zdarzyły mi się dwie keszowe wyprawy z moim starszym Hobbitem, na co mogłem sobie pozwolić ciesząc się moim letnim urlopem. Dziś, na finał urlopu, wybraliśmy się na wyprawę w komplecie - czyli z dwoma Hobbitami, bo młodszy zdążył w międzyczasie powrócić ze swoich letnich wojaży - a w kilku keszach nawet w nadkomplecie (!) bo dołączyła do naszego chłopskiego towarzystwa Iwonia. Wyprawa miała charakter wielowymiarowy, bo oprócz keszownictwa zaspokoiliśmy dziś wiele innych potrzeb. Nie będę zdradzał szczegółów, ponieważ niektóre z nich dotyczyły miejsc, które mogą przypadkowo spojlerować lokalizację quizowych keszy, ale był to dzień naprawdę udany. Większość keszy obejmowała - można by rzec - takie cy-cusiowe dożynki, ale też trafiły się i Mariany, i kolejne zdobycze ze ścieżki Kod Leonarda, a wisienką na torcie był pewien quiz, którego rozkminiłem z milion lat temu, ale jakoś nigdy nie było mi tam po drodze (co zważywszy lokalizację brzmi dość zabawnie). Tradycyjnie loguję wszystko zupełnie nie w takiej kolejności i nie w takich godzinach, jak się odbywało podejmowanie :)

No ten cy-cuś wywołał na naszych twarzach wielkie uśmiechy, co jest o tyle niezwykłe, że tego rodzaju obiekty wprawiają zwykle mojego młodszego Hobbita w zgoła odmienne stany. Tym razem i on dołączył do grona uśmiechaczy. Nie będę wdawał się w nadmierne szczegóły przyczyn owych uśmiechów, ale szczerze gratuluję Ojcu Założycielowi tego ujęcia. Bardzo nas również zaciekawiła cy-cusiowa historia - tu także pominę szczegóły, ale tak sobie pomyślałem, że kiedyś potrafiliśmy się chyba zachowywać w bardziej cywilizowany sposób niż to często bywa w czasach dzisiejszych... Ech...

Wielkie dzięki za pokazanie tego miejsca - dla mnie zupełnie nieznana do tej pory historia!