23 lipca 2018 15:45
Trzeba zacząć się ewakuować, bo zaczyna dąć wietrzycho tak, że korony brzóz plączą się z sosną, a któreś drzewo strzela, jakby miało pęknąć, jak to w Pęku.
Trzeba szybko się ewakuować, bo zaczyna padać. Jeszcze w showerze - preludium burzy - wróciłem do keszbryka i jak trzasnąłem drzwiami, jak na sygnał, lunęły potoki z nieba. Dobrze mówiła Babcia, co wcześniej jechała na rowerze do lasu, ciągnąc za sobą dwumetrowego kijaszka przyczepionego przypadkiem do rowera (jechała sprawdzić, gdzie są jagody), że zaraz będzie lało. Ci starsi ludzie to chyba mają prognozę pogody w kościach.
Ciekawe, gdzie jest teraz Babcia i czy jeszcze kij ciągnie za sobą? I czy GiPS po ulewie zacznie się przyzwoicie zachowywać.
TFTC
Obrazki do tego wpisu:korony brzóz plączą się z sosną