2018-06-19 17:09 Pawel brasia (8141) - Znaleziona
Jako, że moja znajomość tych okolic jest "rewelacyjna" znalazłem jakąś drogę w kierunku kesza. Droga przekształciła się w ścieżkę, która następnie zanikła. Ale przecież trawa po pachy dla keszera niestraszna i dalej szedłem w kierunku kordów. Nagle usłyszałem szelest i zobaczyłem zmierzające do mnie z ogromną prędkością rogi, ciągnące za sobą zwierze, jakby sarnę. Zdołałem tylko uchylić się z przeświadczeniem, że kopyta mnie dosięgną. Na szczęście rogacz podgiął nogi pod siebie i tylko poczułem powiew powietrza po plechach. Kozioł szybko pomknął w trawę i zaczął natarczywie szczekać. Zawodził jak pies, pierwszy raz słyszałem szczekanie samca sarny. Po tym przeżyciu kolejne trzy bażanty, które wzbiły się w powietrz nie zrobiły już na mnie żadnego wrażenia.
Dzięki za skrzyneczkę, udało się zdobyć TTFa, zostawiłem GK Gryfmen.