Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Bagno zwyczajne    {{found}} 19x {{not_found}} 0x {{log_note}} 1x Photo 4x Galeria  

2767848 2018-05-18 18:43 rekomendacja rredan (user activity7355) - Znaleziona

Dziwne to odrobinę ale dopiero miesiąc temu po raz pierwszy widziałem bagno. Dziwne, bo bardzo lubię Ericaceae i kiedym chłopięciem był trochę się za nimi uganiałem.  O bagnie mało kto myśli jako różaneczniku, jeszcze do 1990 zaliczany był do osobnego rodzaju, a w literaturze nadal natknąć się można na twierdzenie, że żółty jest jedynym gatunkiem rosnącym w Polsce (na stanowisku naturalnym). Można go obejrzeć w Poznaniu w ogrodzie dendrologicznym UP. W Karkonoszach posadzono swego czasu alpejskiego ale w Polsce rósł przed wojną, sporo jest go w Czarnohorze, np. na Howerli. Te dwa gatunki w naturze jako miłośnik rodziny widziałem, a bagna nie. Pewnie przez to właśnie, że w Wlkp. i górach jest rzadki, bo to góry w tamtym czasie były u mnie na miejscu pierwszym. Powiadają, że sporo jest go w Wołosatym i na Iwaniackiej ale chociaż wielokrotnie tam byłem, to bagna nie widziałem. Aż w zeszłym miesiącu poszliśmy na szagę od szosy do OP6144 i trafiliśmy w sam środek ogromnych łanów bagna właśnie. Niestety, daleko jeszcze im było do kwitnienia więc po powrocie postanowiłem poszukać stanowiska w Wlkp. Wyskoczyło Bagno Chlebowo, ponoć najokazalsze stanowisko w województwie. Na przełom maja i czerwca wpisaliśmy więc do kalendarza wizytę na Bagnie (Chlebowo) i okeszowanie bagna (zwyczajnego). Aż tu w przeddzień WIO przyszedł mail z info o nowych keszach. Poleciał więc mail z zapytaniem, czy kwitnie i zaraz odpowiedź, że na całego. No co było robić? Trzeba marszrutę do Miałów zmodyfikować i jechać na Bagno zobaczyć bagno. Przy okazji  mogliśmy poćwiczyć  przed szukaniem na moczarach Czerwonego Serca.

A na miejscu jest i kwitnie! Nie są to łany co prawda ale i tak pięknie się prezentuje, zwłaszcza na tle kobierca wełnianki. Bardzo mi się podobało.

Specyficzna to roślinka, odrobinę niebezpieczna, wali w nery aż miło więc ponoć nie warto z mocy oszałamiającej korzystać. A ta musi być potężna skoro samo przebywanie pośród łanów takich jak na Helu w porze kwitnienia może powodować zawrót głowy. Nie tylko Wikingowie z jej uroków czerpali. Polski przyrodnik Jan Kluk w XVIII wieku pisał "Żydzi częstokroć tę roślinę kładą w piwo, aby pijaków prędcy upijali." Sto lat później w Sieradzu była z tego niezła afera. Eskimosi robili z bagna "herbatę" bez gotowania, po prostu wrzucali gałązki do zimnej wody. Bywało przez ludy germańskie używane zamiast chmielu, do nadania piwu goryczki. To wikińskie dawało  "iście szatańskie otumanienie i szaleństwo". Coś muszą o tym wiedzieć na Syberii, bo Ewenkowie po dziś wprowadzają się bagnem w trans.

STF, z przyjemnością rekomenduję, dziękuję za zgrabną skrzyneczkę, pokazanie kwitnącego bagna, spontaniczną wycieczkę i przepraszam za przydługi wpis ;).

Edyta: skoro log do czytania został polecony, to trzeba było go odrobinę ugładzić.

Ostatnio edytowany 2018-05-22 21:45:14 przez użytkownika rredan - w całości zmieniany 1 raz.
Obrazki do tego wpisu:
Kwiaty
Kwiaty
Wełnianki
Wełnianki
Kwiaty
Kwiaty
Kwiaty
Kwiaty