Dla mnie kesz wyjątkowy...... Ze łzą w oku. Niedawno pożegnałam swojego towarzysza po 16 latach.....czarna wersja Spartakusa. Dzisiaj jestem tutaj z kudłatym stworem ze skrajnym adhd, z psem specjalnej troski i ciesze się, że to właśnie Aza podkopała się do kesza.