2018-01-22 12:58
grrrusza
(2874)
- Znaleziona
Pierwszy dzień geo-łomżingu. Poszło mi bardzo kiepsko. Śnieg i mróz nie ułatwiają poszukiwań. Poza miastem do keszy trzeba brnąć daleko po głębokim śniegu. I często na darmo, bo w śniegu ciężko znaleźć. Cóż zima... Za to widoki i interesujące obiekty rekompensują trochę keszowe porażki.
Tu kiedyś byłam na łomżyńskim rowerowaniu. Wtedy kesza nie znalazłam, chociaż nie wiem czemu, bo szukałam w tym samym miejscu. Tym razem, mimo śniegu, poszło raz dwa. Miejsce i kapliczka - bardzo urokliwe. Dzięki za skrzyneczkę :)