Wpisy do logu Morderstwo NA Orient Expressie 59x 0x 9x 38x Galeria
2018-01-13 14:38 niemen (2518) - Znaleziona
W doborowym towarzystwie Rato, Aera, Weskera i Katula.
Przymiarki do wyprawy trwały od pocz. grudnia, gdy poszła wieść o złomowaniu składu. Na szczęście chyba nie mają kasy nawet na robienie żyletek. Wyprawa przedsięwzięta specjalnie dla obejrzenia mitycznego Orient Expressu. Inne kesze to wypełniacze czasu między połączeniami. Chociaż też ciekawe forty z brzeskiej grupy twierdz. Na miejscu podejście zrobiliśmy ostrożne, najpierw zwiad potem szerokim łukiem aby nie być dostrzeżonym z budynków kolejowych gdzie ciągle się ktoś pałętał. Skład słynnego pociągu robi wrażenie nawet z daleka. Stopniowo podchodząc uświadamiasz sobie skalę tej legendy. Z daleka widać ozdobne napisy w różnych językach, gustownie dobrane kolory, pięknie wykrojone okna i drzwi. Jednak po wejściu doznajesz szoku! Szoku dubeltowego, do kwadratu!!! A to dlatego, że widzisz dawnych luksusów czar, a jednocześnie tragedię tępego losu rzeczy porzuconych, dewastowanych przez prymitywów bez serca, bez duszy, bez mózgu zgoła!!!! Osobiście byłem załamany widząc jak w ciągu 10 lat rozbebeszono w jakimś pijanym widzie wnętrza które oglądało się w niejednym filmie i to z zapartym tchem. Gdyby ktoś przytomny się tym opiekował można by zarabiać na pokazywaniu tych wnętrz. Tu mała uwaga. To że my keszerzy przychodzimy i oglądamy z szacunkiem dla historii nie będzie miało żadnego znaczenia dla ewentualnej władzy. Mogą nas oskarżyć nawet o te 10-letnie zniszczenia, więc ostrożnie z wchodzeniem.
Przechodzenie przez trzynaście wagonów jak policzyliśmy długość prawie 1/3 km to jak wędrówka przez historię. Można nawet zapomnieć o tych zniszczeniach, oglądając wypieszczone w szczegółach wykończenia, inkrustowane drewniane okleiny, lustra z kinkietami, żaluzje w oknach na skórzane zapinki, kontakty ze stali, tabliczki z numerami, drabinki obite materiałem, półki na bagaże z pięknymi tłoczeniami.
LUXUS i PRZEPYCH tu panował. Dochodząc do ostatnich wagonów, gdzie restauracyjny i salonki już całkiem przeniosłem się myślami i tak jakbym spotkał komisarza Herculesa Poirot, albo do doktora Who, albo Arsene Lupin.
Ten kesz to najbardziej piorunująca miejscówa w moim keszowaniu.
POLECAM