Wpisy do logu [MW] Banksy na Pradze 96x 7x 7x 1x Galeria
2017-11-11 19:18 zueira (4115) - Znaleziona
Ciemno. Zimno. Daleko. Gdzie to jest? Mur, dziura. Duża biała cegła. Wyciągam ją z dziury. Nie, to nie tu. Idziemy dalej. Śmietnik, farba. W oddali strzały i krzyki. Idą w naszą stronę. Koty zeskakują z drzwi pełnych prądu, pies na nie szczeka. To tu. Koty najładniejsze, biedny pies. Mur. Dobra nasza. Duża dziura w murze, reszta mała i płytka, a wszystkie puste. Strzały i krzyki słychać wyraźnie. Zbyt wyraźnie, jak na mój gust. Ciemność. Są tu jakieś cegłyi? Szukamy pod murem. Nie ma. Dalej na trawniku – nie ma. Pino skręca papierosa przy wejściu do bloku, gdzie mrok nieco mniejszy. Cegłówki znajduję przy śmietniku. Niosę cztery na kupkę dużych jasnych liści, żeby je móc znaleźć drugi raz. Siadam na betonowym prostopadłościanie między blokiem a murem (czy to coś wartego okeszowania czy tylko betonowy prostopadłościan z klapką?), ktoś wchodzi do bloku. Wyciągam zestaw reaktywacyjny. Dobiegają odgłosy rac i krzyki kibiców, którzy na ten jeden dzień w roku mają rozejm między wszystkimi klubami. „To nie jest śmieć!” – piszę na skrawku papieru. Pino kończy papierosa, marznie. Szybko, okleić pudełko; nie można było tego zrobić przed wyjściem, bo nie wiadomo, które będzie pasować do dziury. „Zimno, chodźmy stąd” – mówi Pino. Szybciej. Gdzie nożyczki? Składam logbook w harmonijkę. Jeszcze trzy ependorfy, ołówek i można zamykać. Lewa strona dużej dziury widocznej na środku zdjęcia, przymaskować cegłami, które grzecznie leżą na liściach. Niebudzącym podejrzeń krokiem udać się do umówionego lokalu na południe stąd.
Reaktywowano, choć w pośpiechu i po ciemku. Czy Autor nie ma nic przeciwko reaktywacji?